Prowadzę rozmowy superwizyjne online dla psycholożek/psychologów, coachiń/coachów, terapeutek/terapeutów, trenerów/trenerek.

*Mnie przede wszystkim nasza superwizja daje takiego kopa.. wychodząc nucę pod nosem- „Mam tę moc!” ☺
*Bardzo mi pomagacie, czuję przede wszystkim, że mam wsparcie, nie jestem z tym sama, nie jest mi wstyd, że czegoś nie wiem, nie czuję się oceniania ani krytykowana.
*Dajecie mi też takiego luzu. W codziennym życiu często uruchamia mi się mój krytyk, a Wy mi pokazujecie, że nie muszę i nawet nie powinnam być alfą i omegą.
*Dajecie mi też dużo pomysłów, inspiracji i gotowych pomysłów, na które sama by nie wpadła!

*Dla mnie te spotkania są naprawdę bardzo ważne, dają mi dużo siły i takiego swoistego „oddechu”, świeżego spojrzenia na pewne sprawy. 
*Poza tym superwizja pomaga mi spojrzeć inaczej na samą siebie w relacji pomagania, a w tym momencie jest to dla mnie naprawdę bardzo ważne. 
*Generalnie uważam, że coś takiego powinno być w pakiecie pracy psychologa ☺

*Ja na naszych spotkaniach i po nich, jak się „naładuję”, to mam poczucie swoich kompetencji w zawodzie. Tak to działa we mnie, że jak mogę opowiedzieć o swoim pomyślę na pracę z kimś i mnie w tym wzmocnicie to mam większą pewność siebie. *Zdejmujecie ze mnie jednocześnie powinność „wiedzenia wszystkiego”, uczę się odmawiać współpracy z kimś, kogo kłopot jest też klopotem dla mnie.
* Robię sobie siatkę kontaktów zawodowych- najpierw kontakt z Wami, potem z osobami, które polecicie itd. Łatwiej mi odmówić współpracy, jak mogę polecić kogoś klientowi.
* Mogę skonsultować z Wami pomysły na siebie – kursy, o których myślę, pracę szkoleniowców też itd.
* Dajecie mi energię. Bo czasami mi ciężko o aktywność w pracy na co dzień. A jak się naładuję, to jadę na entuzjazmie.

*No wiec dla mnie takie szczególnie przydatne i ważne jest spojrzenie w pomaganiu na samą siebie ☺ tzn. nie tylko jak komuś pomóc, co to dla niego znaczy, ale też co to dla mnie, czy ja chcę, czego ja chcę, przypominacie mi na każdym spotkaniu, że też jestem ważna w relacji terapeutycznej i w ogóle w relacji ☺
*poza tym nasze spotkania dają mi konkrety, które uwielbiam i wykorzystuję kiedy tylko mi pasuje (pytania z TSR, skalowanie etc.), wskazówki, które obrobię sobie po swojemu i wiem, że wykorzystując je skorzysta i pacjent i ja.
*traktuję to jak superwizję koleżeńską tzn. mentoring wspaniałych i kompetentnych osób, ale taki bez spiny, że nie muszę myśleć dziesięć razy jak powiedzieć to o co mi chodzi 😉
* Robię sobie siatkę kontaktów zawodowych- najpierw kontakt z Wami, potem z osobami, które polecicie itd. Łatwiej mi odmówić współpracy, jak mogę polecić kogoś klientowi.
* Mogę skonsultować z Wami pomysły na siebie – kursy, o których myślę, pracę szkoleniowców też itd.
* Dajecie mi energię. Bo czasami mi ciężko o aktywność w pracy na co dzień. A jak się naładuję, to jadę na entuzjazmie.