
Prowadzenie działalności psychologicznej to nie tylko pomaganie ludziom – to też ogarnianie biznesu. A tej drugiej części niestety nie uczą nas ani na studiach, ani na kursach. Efekt? Wiele świetnych specjalistów tonie w papierach, ma puste grafiki lub… zarzyna się pracą za darmo.
Dobra wiadomość? Można tego uniknąć. Zebrałam kilka błędów, które najczęściej widzę u psychologów (i które sama po drodze popełniłam), wraz ze sposobami na ich obejście.
Błąd 1: „Jak będę dobra/dobry, klienci sami przyjdą”
Ach, to piękne złudzenie, że jakość obroni się sama. Oczywiście, polecenia działają, ale w świecie, gdzie psychologów jest coraz więcej, trzeba dać się zauważyć.
Jak to obejść?
✅⭢ Miej stronę internetową, nawet prostą.
✅⭢ Pokaż się w social mediach – nie musisz tańczyć na Reelsach, ale warto pisać o tym, czym się zajmujesz.
✅⭢ Buduj markę osobistą – nie tylko jako psycholog, ale jako osoba, z którą klienci chcą pracować.
Błąd 2: Brak jasnej specjalizacji
„Pracuję ze wszystkimi” to niestety często synonim „Nie wyróżniam się niczym”. Oczywiście, wielu psychologów ma szerokie kompetencje, ale brak konkretnej specjalizacji utrudnia klientom podjęcie decyzji – bo dlaczego mieliby wybrać właśnie Ciebie?
Jak to obejść?
✅⭢ Określ, z kim i nad czym pracujesz. TSR? Praca z rodzicami? Wsparcie w wypaleniu zawodowym? Ludzie chcą konkretów.
✅⭢ Nie bój się zawężać – im bardziej precyzyjna oferta, tym większa szansa, że trafisz do właściwych klientów.
Błąd 3: Praca na zasadach charytatywnych
Nie ma co owijać w bawełnę – psychologowie często mają problem z wycenianiem swojej pracy. A to prosta droga do frustracji, wypalenia i poczucia, że pomaganie innym rujnuje Twoje własne życie.
Jak to obejść?
✅⭢ Ustal jasny cennik i się go trzymaj.
✅⭢ Nie bój się mówić o pieniądzach – Twoja praca ma wartość.
✅⭢ Jeśli chcesz robić coś pro bono, zaplanuj to świadomie, a nie dlatego, że „głupio odmówić”.
Błąd 4: Chaos organizacyjny
Znasz ten stan, gdy masz umówioną sesję, ale zapomniałaś wpisać ją do kalendarza? Albo kiedy klient pisze: „Czy mogę przełożyć sesję na środę?”, a Ty nawet nie wiesz, czy masz wtedy wolne miejsce, bo Twój system planowania to karteczki i nadzieja?
To właśnie chaos organizacyjny. Zdarza się najlepszym, ale jeśli nie wprowadzisz porządku, będzie Cię kosztował czas, stres i – ostatecznie – pieniądze.
Jak to obejść?
👉 Korzystaj z systemów do rezerwacji wizyt (Booksy, Calendesk, a nawet Google Kalendarz).
👉 Miej jasne zasady odwoływania sesji i pobierania opłat – np. „sesja odwołana później niż 24h przed terminem = pełna płatność”.
👉 Opracuj system prowadzenia dokumentacji – im mniej czasu tracisz na szukanie notatek, tym lepiej dla Ciebie i klientów.
Przykład z życia?
Psycholożka Kasia przez pół roku umawiała wizyty przez SMS-y. Klienci odwoływali na ostatnią chwilę, a ona gubiła się w terminach. W końcu wdrożyła system rezerwacji online i… nagle okazało się, że ma mniej „zapominalskich” klientów i więcej wolnego czasu.
Błąd 5: Zapominanie o sobie
Częsty scenariusz: pracujesz od rana do wieczora, bo „trzeba pomóc”. Klienci dostają od Ciebie pełne zaangażowanie, a Ty? Żyjesz na kawie, w przerwach między sesjami zamawiasz cokolwiek do jedzenia i nie pamiętasz, kiedy ostatnio miałaś/miałeś dzień wolny.
Efekt? Przemęczenie, drażliwość, a w najgorszym przypadku – wypalenie zawodowe.
Jak to obejść?
👉 Regularna superwizja – serio, nie jesteś samotnym wilkiem, który musi dźwigać wszystko sam.
👉 Dni wolne w kalendarzu – planuj je, jak planujesz sesje z klientami.
👉 Zdrowe granice – nie musisz odbierać telefonu w niedzielę o 21:00.
Przykład z życia?
Psychoterapeutka Ania tak bardzo chciała pomóc wszystkim, że przyjmowała klientów nawet w soboty i wieczorami. Po dwóch latach była tak zmęczona, że myślała o zmianie zawodu. Dopiero kiedy ograniczyła godziny pracy i zaczęła pilnować czasu dla siebie, znów poczuła radość z terapii.
Prowadzenie działalności psychologicznej to nie tylko wiedza i empatia, ale też umiejętność zarządzania biznesem. Warto unikać błędów, które mogą utrudnić pracę i sprawić, że zamiast pomagać innym, sami zaczniemy tonąć w chaosie.